Kamil Grosicki piłkarzem sezonu PKO BP Ekstraklasy! Skrzydłowy Dumy Pomorza odebrał nagrodę na poniedziałkowej Gali Ekstraklasy.
'Grosik' w sezonie 2022/23 PKO Ekstraklasy rozegrał 34 mecze, strzelając 13 goli i 8 razy asystując przy trafieniach kolegów. Pomimo że nie jest nominalnym napastnikiem, zajął bardzo wysokie, trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców naszej ligi. To pierwszy piłkarz Pogoni Szczecin, który wywalczył nagrodę piłkarza sezonu.
19 czerwca zawodnicy Pogoni Szczecin rozpoczną przygotowania do nowego sezonu. Tradycyjnie ich dużą część będzie stanowiło zgrupowanie w Opalenicy.
Po meczu z Radomiakiem Radom nasi piłkarze udali się na urlopy. Na Twardowskiego powrócą 19 czerwca. Wówczas czekają ich dwudniowe testy medyczne. Pierwszy trening na boisku po trzech tygodniach przerwy zawodnicy Dumy Pomorza odbędą 20 czerwca.
Piłkarze Pogoni Szczecin pewnie pokonali Radomiaka Radom 4:0, na nic się to jednak zdało i przy zwycięstwie Lecha, piłkarze Dumy Pomorza zajęli czwarte miejsce w rozrywkach Ekstraklasy. Zanim spotkanie się rozpoczęło kibice zgromadzeni na stadionie 'bardzo serdecznie' pozdrowi sędziów prowadzących mecz Górnika z Pogonią, tydzień temu. To właśnie w Zabrzu arbiter, wspomagany przez Var nie podyktował ewidentnego rzutu karnego, Portowcy przegrali i Pogoń straciła miejsce na podium. Oba kluby finalnie dzieliła różnica jednego punktu.
Skandal w Zabrzu diametralnie zmienił sytuację Portowców przed ostatnim meczem sezonu. Nie wszystko w walce o brązowy medal zależy już od nich. Do spotkania z Radomiakiem Radom Portowcy przystąpią jako czwarty zespół w lidze. Wszystko za sprawą porażki z Górnikiem. Szczecinianie są sami sobie winni, bo w Zabrzu zepsuli kilka świetnych okazji, ale szokujące błędy arbitrów w spotkaniu przypomniały o czarnych latach polskich piłki ligowej. W sobotę Duma Pomorza musi wygrać i liczyć na to, że Jagiellonia Białystok wywalczy w Poznaniu choćby punkt. Początek całej 34. kolejki PKO Ekstraklasy o godzinie 17:30.
Jako że mecze ostatniej, 34. kolejki PKO Ekstraklasy są rozgrywane w tym samym czasie, z powodu ograniczeń technicznych system wideoweryfikacji będzie mógł w pełni obowiązywać jedynie podczas czterech z dziewięciu spotkań. Na sobotnim starciu Pogoni Szczecin z Radomiakiem Radom - wbrew wcześniejszym doniesieniom - też się jednak pojawi, tyle że w nieco innej formie.
System VAR w swojej pełnej, zasadniczej wersji będzie obowiązywał w 34. kolejce PKO Ekstraklasy na meczach Cracovii z Wisłą Płock, Legii Warszawa ze Śląskiem Wrocław, Stali Mielec z Wartą Poznań oraz Widzewa Łódź z Koroną Kielce. Właśnie w tych spotkaniach będą bowiem rywalizowali potencjalni spadkowicze.
Szczecinianie przystąpią do sobotniej potyczki z Górnikiem Zabrze jako czwarty zespół w tabeli. Po wygranej Lecha w Kielcach, Pogoń musi wygrać na Górnym Śląsku aby wrócić na podium. Spotkanie w Zabrzu będzie ostatnim wyjazdowym meczem Portowców w tym sezonie. Duma Pomorza spróbuje zrewanżować się zabrzanom za jesienną kompromitację w Szczecinie. Wówczas Górnik zwyciężył przy Twardowskiego aż 4:1, a ozdobą spotkania było trafienie Lukasa Podolskiego z własnej połowy boiska. Początek sobotniego pojedynku o 17:30. Poprowadzi je Tomasz Kwiatkowski.
Kolejny milowy krok wykonała Pogoń Szczecin na własnym stadionie w kierunku obrony brązowych medali mistrzostw Polski. Mierzyła się ze spadkowiczem z PKO BP Ekstraklasy. Wygrała 3:2, ale miała z tym zespołem sporo problemów. Jak jednak mówi znane powiedzenie, zwycięzców się nie osądza. W sumie padło aż 5 bramek, dużo. Co bardziej istotne, wszystkie z udziałem aktualnych lub byłych szczecinian. Po meczu rozmawialiśmy z Mateuszem Łęgowskim. Powiedział nam, jaki jest cel drużyny i jak zespół zareagował na kolejny awans do europejskich pucharów. Zapraszam do lektury.
Drugie zwycięstwo z rzędu padło łupem Pogoni Szczecin. To przeciwko Miedzi wyglądało zgoła inaczej niż z Legią Warszawa. Tym razem to Portowcy musieli rzucić się do odrabiania strat. Udało się to zrobić jeszcze przed przerwą. Minus to sytuacje dla rywali, których całkiem sporo stworzyli sobie legniczanie - dwie bramki nie zostały uznane ze względu na spalone. Ostatecznie jednak Pogoń dopisała sobie 3 'oczka', które przybliżają drużynę do osiągnięcia sukcesu, jakim niewątpliwie będzie trzeci brązowy medal w mistrzostwach Polski. Po meczu rozmawialiśmy z byłym zawodnikiem Pogoni, Hubertem Matynią, autorem trafienia samobójczego. Powiedział nieco o przyszłości.
|