Nowym trenerem Pogoni Szczecin będzie Jens Gustafsson. Szwed przejmie drużynę od początku przygotowań do nowego sezonu.
Klub wykupił trenera ze Szwedzkiego Związki Piłki Nożnej, gdzie szkoleniowiec był zatrudniony jako selekcjoner reprezentacji do lat 21. Kontrakt będzie obowiązywał przez najbliższe 3 lata, z możliwością przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Pogoń aktywowała dziś klauzulę wykupu zawartą w umowie trenera ze szwedzką federacją. To pierwszy w historii klubu przypadek transferu definitywnego szkoleniowca.
Portowcy przypieczętowali drugi z rzędu medal mistrzostw Polski. Wrocław pozostał jednak niezdobyty, a w nim jeszcze bardziej oddaliły się szanse na tytuł. Ten pozostanie wciąż niespełnionym marzeniem. Musiałby wydarzyć wielki cud żeby stało się inaczej. Dzisiaj obejrzeliśmy dwie różne połowy w wykonaniu Pogoni. Ta z pierwszej połowy najczęściej gubiła punkty w tym sezonie.
Już tylko trzy kolejki dzielą nad od finału sezonu 2021/2022 PKO Ekstraklasy. Portowcy jeszcze mogą marzyć, jednak nie wszystko jest zależne od nich. W 32. kolejce Duma Pomorza zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. To bardzo niewygodny teren dla szczecinian. Po raz ostatni zwyciężyli oni tam 20 października 2001 - 4:0. W sobotnie popołudnie w grę wchodzi tylko komplet punktów, który przedłuży matematyczne szanse na mistrzostwo kraju. Początek meczu o godzinie 17:30, a arbitrem głównym będzie Szymon Marciniak.
Portowcy po tym jak w 53 minucie czerwoną kartką napomniany został Benedikt Zech, grać musieli w dziesiątkę, jednak nie przeszkodziło to w pokonaniu Legii Warszawa i dopisaniu trzech punktów do ligowej tabeli.
W poprzednim sezonie piłkarze Pogoni Szczecin nie potrafili utrzymać się w walce o mistrzostwo Polski i na finiszu przegrali starcie z Legią Warszawa i Rakowem Częstochowa, które zakończyły rozgrywki odpowiednio na pierwszym i drugim miejscu. Drużyna Portowców finiszowała na trzeciej pozycji, a obecna kampania ma być szansą na poprawienie tego wyniku. Pogoń nadal walczy o mistrzostwo kraju, ale nie może pozwolić sobie na żadną wpadkę. Jak będzie w starciu z Legią? Pogoń Szczecin Nie ma wątpliwości, że będzie to mecz pełen podtekstów. Główną postacią, która znajdzie się w osi zainteresowania mediów, będzie trener gospodarzy, który zdaniem dziennikarzy jest już dogadany na przejęcie sterów w klubie jeszcze aktualnego mistrza Polski. Zanim to jednak nastąpi - ciągle walczy ze swoim zespołem o mistrzostwo kraju. W miniony weekend Portowcy odbili się po porażce na swoim obiekcie z Wisłą Płock. Wygrana w Białymstoku pozwoliła utrzymać się w walce o tytuł, ponieważ Raków i Lech również zwyciężyły w minionej serii gier. Portowcy w ostatnich 3 meczach domowych z Legią nie zaliczyli porażki. W tym czasie zanotowali 2 wygrane, a także jeden remis. Wojskowi po raz ostatni zwyciężyli na tym obiekcie w 2017 roku. Pod kątem typowania zakładów bukmacherskich przed meczem, czy też na żywo - warto zwrócić uwagę, że w 3 z 4 poprzednich starć w Szczecinie padł wynik btts. Wyjątkiem jest tutaj bezbramkowy remis z poprzedniej kampanii. Artykuł sponsorowany
Pogoń Szczecin w jednym z ważniejszych spotkań rundy wiosennej przegrała przed własną publicznością z Rakowem Częstochowa 1:2 i na 4 kolejki przed końcem sezonu traci trzy punkty do czołowej dwójki, a więc Lecha Poznań i właśnie Rakowa Częstochowa, który dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich został nowym liderem piłkarskiej ekstraklasy. W środowym meczu bramki dla zwycięzców zdobyli Vladislavs Gutkovskis oraz Ivi Lopez, natomiast dla Pogoni trafił Kamil Grosicki.
Wielkie wyzwanie czeka Portowców w jutrzejszy wieczór. W hitowym spotkaniu rozgrywanym awansem zmierzą się oni u siebie z Rakowem Częstochowa. Wyniki tego meczu o niczym jeszcze nie przesądzi. Wydaje się jednak, że będzie kluczowy w dalszej walce o tytuł. Morale przegranych mogą spadną, a straty wzrosną. Podział punktów dla jednych i drugich także nie będzie satysfakcjonujący. Początek środowego meczu o godzinie 20:30. W rolę rozjemcy wcieli się Paweł Raczkowski.
Portowcy wywalczyli cenne trzy punkty na Podlasiu. Choć to gospodarze objęli prowadzenie, trzy oczka zgarnęli goście. Szczecinianie od początku starali się przejąć inicjatywę. Przewaga była po ich stronie, jednak nawet seria rzutów rożnych nie przyniosła dużego zagrożenia pod bramką gospodarzy. W 25. minucie Diego Carioca zaskoczył gości. Jagiellonia przeprowadziła szybki atak, Brazylijczyk uderzył po długim rogu, a piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Duma Pomorza pokusiła się o szybką odpowiedź. W 34. minucie Jean Carlos Silva popędził skrzydłem i dograł piłkę na jedenasty metr. Tam znalazł się Kamil Grosicki, który uderzeniem bez przyjęcia trafił na 1:1.
|