Pogoń Szczecin wygrała z Zagłębiem Lubin 2:1 przed własną publicznością. Zwycięstwo Portowcom dała bramka Vahana Bichakhchyana.
Od początku niedzielnego spotkania przy piłce byli szczecinianie. W 4. minucie granatowo-bordowi mogli już prowadzić 1:0, ale strzał Zahovica obronił Hładun. 120. sekund później gospodarze prowadzili po trafieniu Słoweńca. W 18. minucie wydawało się, że Pogoń prowadzi już 2:0, ale piłkę wybił Kłudka. Pięć minut później okazję do zdobucia bramki miał Żurawski. Pod koniec pierwszej części spotkania Zagłębie miało szansę do wyrównania po uderzeniu Żubrowskiego, ale na posterunku był Stipica.
Portowcy wracają na własne boisko. Szczecinianie po zwycięstwie w Gliwicach zmierzą się u siebie z Zagłębiem Lubin. Miedziowi w obecnym sezonie znów rozczarowują. Zimą na Dolnym Śląsku doszło do małego trzęsienia ziemi. Po kilku latach do Lubina wrócił Piotr Stokowiec. Nowy-stary szkoleniowiec ma za zadnie utrzymać się z Miedziowymi w PKO Ekstraklasie. Początek niedzielnego meczu o godzinie 15. Zawody poprowadzi Tomasz Wajda (po raz pierwszy w tym sezonie będzie sędzią w spotkaniu Pogoni oraz Zagłębia).
W wieku 102 lat zmarł legendarny trener Pogoni Szczecin Stefan Żywotko. Szkoleniowiec, który prowadził Dumę Pomorza w latach 1965-69 odszedł od nas dziś w nocy.
Stefan Żywotko urodził się 9 stycznia 1920 roku w Zniesieniu (dzielnica Lwowa). Swoją przygodę ze sportem zaczynał we lwowskiej LKS Zniesieńczance. W trakcie drugiej wojny światowej grał w Spartaku Lwów, gdzie jego kolegą z zespołu był między innymi Kazimierz Górski. Do Szczecina Pan Stefan trafił po zakończeniu wojny. Ostatnie lata kariery piłkarskiej spędził w Arkonii Szczecin - w tym klubie zakończył występy zawodnicze w 1950 roku.
We wtorek o g. 14 na boisku treningowym nr 6 Pogoń Szczecin rozegrała mecz sparingowy z drugoligową Olimpią Elbląg.
Szansę pokazania się w tym spotkaniu otrzymali od trenera Kosty Runjaicia zawodnicy, którzy w sobotnim starciu z Piastem Gliwice pełnili rolę rezerwowych, grali w mniejszym wymiarze czasowym, bądź nie znaleźli się w kadrze meczowej. Choć to goście jako pierwsi wyszli na prowadzenie, nasza drużyna po dwóch trafieniach Vahana Bichakhchyana i Piotra Parzyszka, a także golach Kamila Drygasa, Igora Łasickiego i Arona Stasiaka zwyciężyła aż 7:2.
- Niesamowicie mocno cieszymy się z tego zwycięstwa, które przyszło po bardzo trudnym meczu. Piast grał bardzo nieprzyjemną dla nas piłkę, kompaktowo się bronił, i - szczególnie w pierwszej połowie - szybko przechodził do ataków. Były też sytuacje, w których mieliśmy szczęście. Na boisku były dziś też trudne warunki. Widoczne było jednak, zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie, że staraliśmy się grać naszym stylem - mówił po meczu z Piastem Kosta Runjaić.
Portowcy trzeci rok z rzędu zaczynają od wygranej na wyjeździe. W Gliwicach szczecinianie pokonali Piasta 2:0 (0:0). Miejscowi nieco zaskoczyli Dumę Pomorza na początku meczu. Piast zepchnął szczecinian do defensywy. Próby aktywnego Damiana Kądziora były bardzo niedokładne. Z czasem obraz gry uległ zmianie. Portowcy dłużej posiadali piłkę. Podobnie jak Piastunki, nie potrafili jednak na poważnie zagrozić rywalom. W 24. minucie ładnie piłkę w polu karnym gospodarzy opanował Maciej Żurawski, jednak wyraźnie przestrzelił. Dopiero w 45. minucie szczecinianie zaliczyli celny strzał. Zza szesnastki uderzył Sebastian Kowalczyk. Pewnie interweniował Frantisek Plach.
Szczecinianie wracają do gry o ligowe punkty. Duma Pomorza zainauguruje rywalizację w 2022 roku w Gliwicach. Portowcy czwarty raz z rzędu rozpoczną rok w meczu wyjazdowym. Ich obecna passa to dwa zwycięstwa z rzędu - z Rakowem (2021) oraz Wisłą Płock (2020). Ta runda wiąże się z dużymi nadziejami. W Grodzie Gryfa po ciuchu liczą na historyczny sezon i pokrzyżowanie planów Lechowi Poznań. Spotkanie z Piastem Gliwice rozpocznie się jutro o godzinie 17:30. Zawody poprowadzi Paweł Raczkowski.
Trwa końcowe odliczanie do powrotu piłkarzy na boiska PKO Ekstraklasy. W ostatnich tygodniach kluby intensywnie pracowały nad wzmocnieniami, jednak nie obyło się bez ubytków. Do Polski wróciło kilku zawodników, którzy mieli już okazję występować na naszych boiskach. Nie zabraknie także nowych twarzy. Kibice wiążą swoje nadzieje z transferami i liczą, że ich zespoły będą wiosną wyglądały lepiej niż jesienią. O wartości wzmocnień i ubytków przekonamy się w nadchodzących tygodniach. Poniżej przedstawiamy najciekawsze z nich.
|